środa, 16 maja 2018

Juwenalia 2018

Cześć i oto pojawia się kolejny wpis :D 

Juwenalia 2018 w moim mieście. Jak by ktoś nie wiedział co to są juwenalia to już tłumaczę, w Wikipedii znajdziecie ładną wersje o to ona:  Iuvenalia – igrzyska młodzieńców. Nazwa igrzysk odbywających się w starożytnym Rzymie. Współcześnie tym mianem określane jest święto studentów odbywające się corocznie w maju. W wielu miastach akademickich w te dni odbywa się symboliczne przekazanie studentom przez prezydentów kluczy do bram miasta. Zabawa trwa zwykle przez szereg dni, w czasie których odbywają się imprezy kulturalno-sportowe, organizowane głównie przez i dla studentów.
Po mojemu to 3 dni picia, palenia głośnej muzyki i zabawy nie tylko dla studentów ale głównie chodzi tu o nich.

Na samym dole znajdziecie link do kolejnych zdjęć













sobota, 5 maja 2018

Na dwóch kółkach

Z opóźnieniem ale wstawiam post, miał być jakoś dwa tygodnie temu ale nie miałam jak go umieścić. Skupie się tu głównie na wstawianiu zdjęć, możecie się domyślić jakich po tytule :D Wystawa bardzo mi się podobała, miło spędzony czas i możliwość do porobienia zdjęć. Wielkiej wiedzy nie mam co do motocykli by się rozpisywać więc miłego oglądania.











wtorek, 10 kwietnia 2018

Wydmy

Szybki wpis. Zdjęcia z Wydm z pierwszej klasy są gdzieś na blogu lecz niedawno byłam tam znowu a dokładniej 8 kwietnia ze Słupską grupą fotograficzną. O samych wydmach wiele nie napiszę mnóstwo piasku na dodatek ogrodzonego, w oddali las oraz morze. Ładne widoki w ciepłe dni coś na odstresowanie. Oprócz tego uchwycenie zachodzącego słońca z punktu widokowego i mała sesja dla biedronki. Ohh i żebyście mnie nie zrozumieli źle chodzi mi tu o małe zwierzątko hahaha.






Resztę zdjęć znajdziecie Tutaj

sobota, 7 kwietnia 2018

Hiszpania

Witam, jak reaktywacja to reaktywacja coś niech się dzieje.

 Niedawno byłam na praktykach w Hiszpanii a dokładniej w Kordobie (Córdoba) . Piękne miasto pełne zabytków, znajdujące się w południowej Hiszpanii nad rzeką Gwadalkiwir. Hahaha nie wypowiedziałam tej nazwy ani razu, kiedy byliśmy nad rzeką raczej mówiło się o moście Rzymskim, łatwiej prawda? (Most nocą zdjęcie niżej, w oddali widać Alkazar)





Spędziłam tam dwa tygodnie, grafik mieliśmy tak wypełniony wycieczkami, że swobodne wyjście na miasto samemu to zaledwie dwie trzy godziny. To oczywiście nie jest minusem nie można powiedzieć, że było nudno cały czas coś się działo! Bardzo zadowalającym faktem było to, że wycieczki nie były tylko po Kordobie. Zwiedziliśmy jeszcze Gibraltar oraz Grenade. Co do samych praktyk to nie ma się czym chwalić, były one bardzo daleko od centrum miasta raz nawet wracałam przez autostradę... niektórzy mieli lepiej ale ja też nie mam na co narzekać bo mogłam trafić gorzej, to tak pokrótce o samych praktykach. 



W Kordobie zwiedziliśmy: Alkazar - Jest to zespół fortyfikacji z czasów panowania Umajjadów, które zostały przebudowane w latach 1327-28, a jeszcze później dodane zostały ogrody i łaźnie. Teraz są tam piękne ogrody z sadzawkami i fontannami oraz rzymskie mozaik. Mieliśmy okazję być na magicznym pokazie dźwięków, świateł i wody. (Tak naprawdę nazywał się ten pokaz :D ) Tłumacząc, byliśmy wieczorną porą gdy było już ciemno w ogrodach Alkazaru gdzie mogliśmy oglądać wodny pokaz z dodatkiem świateł i muzyki. 







Mezquita - jest to były meczet przebudowany na katedrę. Zajmuje teren o wymiarach 179x128 metrów otoczony murem. Wysokość to 11,50 metra, w środku znajduje się 850 kolumn, jest to istny labirynt albo i las. Mnie jednak bardziej od kolumn zachwyciły bogato zdobione sufity. W środku znajduje się mnóstwo zabytków i pięknych rzeźb, jeśli coś jest tam złote jest to prawdziwe złoto, oczywiście jest to chronione hihi.







Muzeum byków (Museo Municipal de Arte Taurino) - Jest to muzeum w całości poświęcone zmarłym bykom i torreadorom. Opisuje historie tradycyjnego sportu Hiszpanów. Niestety nie mam zdjęć z muzeum ponieważ był zakaz fotografowania, kamerowania a nawet wchodzenie z plecakiem było zabronione. Mam za to zdjęcie z muzealnego patio. (Zdjęcie robione telefonem)





Gibraltar -  Co prawda jest to Brytyjskie terytorium, jednak będąc tak niedaleko jakbyśmy mogli tego nie zwiedzić? Gibraltar jest przedmiotem sporu Terytorialnego pomiędzy Wielką Brytanią i Hiszpanią. Spór ten zaostrzył się po odejściu Wielkiej Brytanii z Unii Europejskiej.  Naprawdę wspaniałe miejsce i przepiękne widoki, zadziwiająco sporo małpek, tak małpek skakały wszędzie gdzie chciały i jak chciały. Byłam nawet świadkiem jak prawdziwa małpa chciała zabrać ze sklepu pluszową małpę. Najpierw powoli się do niej skradał, kiedy była już dość blisko rzuciła się na maskotkę lecz ta była mocno przyczepiona a nasza mała złodziejka przestraszona, zdziwiona odskoczyła od zabawki. Był to naprawdę zabawny widok. 







Alhambra - Jest to zespół pałaców w Grenadzie w ich skład wchodzą ogrody i letnia rezydencja. Wewnątrz znajduje się Patio de los Leones - tłumacząc podwórze lwów z fontanną opartą na dwunastu lwach. Nie mieliśmy wstępu w niektóre miejsca a na dodatek pogoda nie dopisywała, właściwie co do pogody padało prawie przez cały dwutygodniowy pobyt w Hiszpanii. Wracając do Alhambry, prześliczne ogrody oraz wspaniałe widoki. Nie spodziewałam się tam kotów, tak kotów było ich tam mnóstwo, ludzie je dokarmiali i głaskali ale koty jak to koty nie dawały się dotknąć wszystkim, trzeba było mieć jedzonko by się przymilały. W dalszej części ogrodów były łabędzie i kaczki przez jakiś czas robiłam im zdjęcia kiedy uznałam ,że pora wracać dwie kaczki zaczęły dreptać za mną, było to przeurocze i nieco straszne kiedy pomyślałam '' A co jeśli będą chciał iść dalej zemną?'' Na całe szczęście odprowadziły mnie tylko mały kawałek drogi.







Flamenco - Nie jest to miejsce do zwiedzania lecz śpiew, taniec, strój, muzyka i zachowanie. Mieliśmy niepowtarzalną okazję oglądać to zjawiskowe przedstawienie. Wydawać się mogło że wyjdą na scen pięknie ubrane młode tancerki i będę podskakiwać w rytmie muzyki, mniej więcej tak było  tyle, że tancerzy było dwoje. Dojrzała kobieta i młody mężczyzna który to głownie pokazywał swoje umiejętności tańca. Stroje były tradycyjne czyli tu mnie nie zaskoczyli co mnie bardzo cieszy. Poza tą dwójką na scenie były osoby grające, wystukujące rytm i śpiewające. Pokaz nie był długi trwał może godzinę lekcyjną razem z przerwami. Oprócz pociesznego widoku zostaliśmy uraczeni deską tapas, jest to mała przekąska. Na owej desce znajdowały się ser i szynka oraz jakieś danie z jajkiem w środku lecz nazwy tego dania nie poznałam.







Zwiedziliśmy większą część  Kordoby ale nie opiszę każdego jej zakamarku z nazwy ponieważ byłoby to ciężkie. Co do wyjazdu, polecam naprawdę świetna przygoda i zapoznanie się z nową kulturą, językiem i ludźmi. Na pewno nie wypisałam tu wszystkiego więc jeśli macie jakieś pytania postaram się na nie odpowiedzieć. Więcej zdjęć znajdziecie w zakładce zdjęcia . Zdjęcia nie były w żaden sposób edytowane.
Zapraszam do komentowania :3 



wtorek, 3 kwietnia 2018

Reaktywacja


Nie wiem czemu porzuciłam pisanie, albo wiem i nie chce pisać... mniejsza z tym, chcę spróbować ponownie boo... czemu by nie? 

Zdjęcia mam to nie to samo co pierwsza klasa gdy zaczynałam. Wiele się wydarzyło ojj wiele. Nauczyłam się wielu istotnych spraw, wiele wyjść plenerów i wyjazdów, poznanie ps i podobnych do niego programów. Teraz nie tylko zdjęcia mnie interesują ale i film. Tak to też poznałam, ale w mniejszym stopniu. Mam kilka produkcji na koncie podpisanych imieniem i nazwiskiem (Link poniżej). Kilka konkursów za mną.  Słowem dzieje się. 





Żeby mieć więcej do roboty, praktyki no słowem do nauki, czekam na zadania od was. Morze być ciekawie.


Anja Rubik i ekipa TVN w Drzewniaku

DRZEWNIAK - 70 LAT PASJIAK - 70 LAT PASJI


Making of "Drzewniak - 70 lat pasji


Teledysk - "Księga Mądrości"



W teledysku wystąpiłam głównie jako zjawa. Więc może i aktorstwo? hahaha nie raczej nie :)



Pierwsze zabawy i tworzenie z kamerą wyglądało tak:

Noc w Ratuszu

sobota, 19 marca 2016

Studio 2

Witam wszystkich, kolejna sesja zdjęciowa tym razem nie z ludźmi lecz z zabawkami dość starymi i strasznymi? 



Więc nie przedłużając to moje zdjęcia.


Trochę brudne lustro no ale to w końcu lustro czarownicy. Robienie zdjęć przedmiotom nie jest takie proste i przyjemne jak na początku myślałam. Ale efekty końcowe są naprawdę zadowalające.
 To zdjęcie nie ma żadnego ukrytego znaczenia jeśliby ktoś się pytał. Globus użyty został jedynie jako dekoracja, dodatkowy element i nic więcej :D

 Oraz zdjęcie przedstawiające figurkę dzieci jadących dorożką.  Na pierwszy plan rzuca się koń, zaś za nim są dzieci. Ostrość skupiłam na koni by uchwycić szybkość figurki. 

Wyszło mi? Napiszcie w komentarzach. Dziękuje za uwagę i jeszcze raz przepraszam za zwłokę z napisanie postu. 

środa, 17 lutego 2016

STUDIO 1


 Zabierając się za sesję zdjęciową, była to pierwsza taka, taka inna że tak to ujmę. Zazwyczaj fotografuje przedmioty lub coś co jest lekkie i przyjemnie.  Tu także było przyjemnie i wesoło ale praca z drugim człowiekiem to zupełnie co innego, kosztuje nas to czas, cierpliwość, zrozumienie, kompromis i wiele innych... Chciałabym powiedzieć że nic nie zmieniałam w zdjęciach ani w żaden sposób ich nie przerabiałam.

Modelką moją była koleżanka z klasy Ola, dziękuje jej za współprace i mile spędzone chwile w studio, było naprawdę przyjemnie. 

Oto zdjęcia zapraszam


Zdjęcie to kojarzy mi się z motylem który chce się wzbić w powietrze i rozpościera swoje piękne skrzydła. Skrzydła te przedstawia właśnie owa sukienka.


Coś w stylu  Marilyn Monroe? Podmuch wiatru unosi zwiewną sukienkę oraz blond włosy dziewczyny, ta zaś delikatnie próbuje zapanować nad całą sytuacją.


Uważam to za udany błąd, lecz czy błąd może być udany? jak widać tak. Chciałam zakryć krzesełko, okropne i brzydkie, stworzyłam więc kompozycje udaną nieprawdaż? pozbyłam się krzesełka lecz uzyskałam efekt lewitacji? chyba tak to mogę nazwać.  Na drodze można napotkać wiele nieprzyjemności ale warto przeć do przodu bo może uzyskamy naprawdę ciekawy efekt.


Zmieniając tło uzyskaliśmy całkowicie inny obraz tej samej osoby. Użycie wiatru nadało ciekawy efekt  unoszących się włosów. Zmiana oświetlenia to wszystko nadało temu zdjęciu tego czegoś...


Kiedy opadamy z sił, brak pomysłów nas dobija i coś co chwile nie pasuje możemy rzucić wszystko lub zaryzykować i z niczego zrobić coś, coś co ma większy przekaz nad którym wystarczy się zastanowić.


Te zdjęcie jest jednym z moich ulubionych, za każdym razem kiedy je widzę dostrzegam co innego. Jest typem zdjęć melancholicznych.

___________________________________________________________

Dziękuje za Sesje.
Przypominam o komentowaniu :D
No to do następnego.